Tysiąc dla wszystkich: świętujemy otwarte ulice

13 maja 2022 r

Tysiąc dla wszystkich: świętujemy otwarte ulice

Od jazdy rowerem wzdłuż rzek obok domu z dzieciństwa po organizację największej imprezy na otwartych ulicach w Stanach Zjednoczonych – miłość Romela Pascuala do jazdy na rowerze i miast towarzyszyła mu przez całe życie. Dziś jako dyrektor wykonawczy CicLAvia jest istotnym głosem w mieście Los Angeles, opowiadającym się za mobilnością i dostępnością w miastach. Spędziliśmy z Romelem chłodny poranek w Dzielnicy Sztuki, aby dowiedzieć się więcej o jego bogatej karierze w planowaniu urbanistycznym i propagowaniu ochrony środowiska, a także o tym, jak jego organizacja non-profit budzi nadzieję podczas globalnej pandemii.


Romel ma na sobie nasz hełm Chapter Collection w kolorze Club Navy. Kup jego wygląd..

TYSIĄC: Opowiedz nam o sobie.            

Romela PascualaZ wykształcenia jestem urbanistą, a miasta i przestrzenie miejskie fascynują mnie odkąd pamiętam. I jeździłem rowerem po betonowych ścieżkach rzecznych w pobliżu mojego domu, ostrożnie poruszając się po pochyłym betonowym dnie rzeki. Mijałem domy, widziałem tereny przemysłowe i konie na podwórkach ludzi. Wtedy w pewnym momencie wrócę do domu. 

Dziś nadal jestem aktywny, co jest bardzo ważną częścią mojego codziennego życia. Niezależnie od tego, czy jeździsz na rowerze, grasz w tenisa (w który zacząłem grać w wieku 7 lat i było to coś, co robiłem wyczynowo), czy po prostu ćwiczę, bycie aktywnym utrzymuje mnie w równowadze.

Kiedy patrzę wstecz, widzę, że obrałem taką ścieżkę kariery, jaką obrałem. Większość swojej kariery zawodowej spędziłem w obszarach sprawiedliwości środowiskowej i zrównoważonego rozwoju. Moją pierwszą pracą na pełny etat była praca w organizacji zajmującej się sprawiedliwością środowiskową w Bay Area, gdzie zajmowałam się organizowaniem społeczności i działalnością rzeczniczą. Chodziło o budowanie przywództwa opartego na społeczności i bycie częścią procesu decyzyjnego w kwestiach mających wpływ na społeczności. 

Niedawno, przed przybyciem do CicLAvia, pełniłem funkcję zastępcy burmistrza Los Angeles ds. Energii i Środowiska pod administracją Villaraigosa, a wcześniej pracowałem na szczeblu stanowym i federalnym – pełniąc funkcję pierwszego zastępcy sekretarza stanu Kalifornia ds. sprawiedliwości środowiskowej oraz w biurze poziomie krajowym, kierując Programem Sprawiedliwości Środowiskowej Regionu 9 EPA. 

T: Kiedy i dlaczego zaangażowałeś się w CicLAvia?

RP: Dowiedziałem się o CicLAvii w 2009 roku, kiedy grupa potencjalnych założycieli CicLAvii spotkała się ze mną i moimi kolegami, gdy byłem w biurze burmistrza. W grupie tej znalazło się kilka osób, które miały okazję jeździć Ciclovią w Bogocie w Kolumbii i miały wspaniałą wizję wprowadzenia ulic Los Angeles wolnych od samochodów. 

Grupa spotykała się i planowała już od kilku miesięcy i podobnie jak w przypadku wielu kwestii związanych z zamykaniem ulic w Los Angeles, potrzebny jest pewien poziom partnerstwa z miastem. Krótko mówiąc, my (Biuro Burmistrza) zgodziliśmy się na partnerstwo i współpracę z CicLAvią w celu sprowadzenia pierwszej CicLAvii do Los Angeles 10/10/10. Jako zastępca burmistrza byłem rzecznikiem i liderem w ratuszu na rzecz urzeczywistnienia CicLAvii.   

Szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę, że będzie to pierwsza impreza na otwartych ulicach Los Angeles wolna od samochodów, nie wiedziałem, czego się spodziewać po pierwszym CicLAvii, które odbędzie się 10/10/10. Wiedziałem, że tak wiele osób, zarówno w CicLAvia, jak i w wydziałach miejskich, bardzo ciężko pracowało przed 10/10/10. 

Ale tamtego październikowego poranka wydarzyło się coś niezwykłego. Na prawie ośmiu milach ulic wolnych od samochodów można poczuć i usłyszeć miasto w sposób, jakiego jeszcze nie doświadczyłem. Widziałeś 100 000 uśmiechów, słyszałeś radosne rozmowy i mnóstwo śmiechu, słyszałeś „cześć”, „jak leci” i „co za wspaniały dzień”. Po raz pierwszy miałeś fizyczną świadomość bycia na środku głównych ulic i doświadczania miasta na różne sposoby. Wydawało się, że otworzyła się nasza wyobraźnia – na temat możliwości interakcji ze środowiskiem zabudowanym i społecznym. 

Kilka lat później, po objęciu funkcji zastępcy burmistrza, dołączyłem do zarządu, a następnie zostałem dyrektorem wykonawczym CicLAvia. 

Celem Ciclavii jest łączenie ludzi w społeczności i celebrowanie różnorodności, która czyni nasze miasto wyjątkowym miejscem. Chodzi o tworzenie skalowanej przynależności w sposób bezpieczny, aktywny i pobudzający wyobraźnię. To nowa narracja skupiona na ludziach, która wzmacnia kulturę w naszych społecznościach i dzielnicach. To właśnie w niej ludzie są szczęśliwi, będąc w ruchu ulicznym w Los Angeles, ponieważ są korzystanie ze środków transportu napędzanych przez ludzi (rowery, deskorolki, łyżwy, wózki spacerowe, wózki inwalidzkie i pieszo).  




T: W jaki sposób nasza społeczność może wesprzeć CicLAvia?           

RP: CicLAvia jest organizacją non-profit i możemy robić to, co robimy, dzięki wsparciu i wpłatom miasta, Metro, darczyńców indywidualnych, fundacji i sponsorów. Wyprodukowanie CicLAvii wymaga wielu zasobów – zarówno finansowych, jak i ludzkich. 

Mamy najlepszy personel, zarząd i wolontariuszy, jakich organizacja może sobie życzyć. Ciężko i długo pracujemy, aby zorganizować wiele wydarzeń CicLAvia w roku kalendarzowym. Jesteśmy szczęśliwi, że w każdym miejscu możemy liczyć na wsparcie społeczności CicLAvia kiedy widzimy dziesiątki tysięcy ludzi – z różnych środowisk – bawiących się i łączących się ze sobą. 

Zachęcamy ludzi, aby przyprowadzili swoich przyjaciół i rodzinę na kolejną CicLAvię, zwłaszcza jeśli jeszcze jej nie doświadczyli. Zapraszamy także osoby, które kochają i wspierają CicLAvię, do comiesięcznego wspierania CicLAvii. Może to być kwota równa cenie filiżanki kawy miesięcznie.


T: Jaka jest według Ciebie przyszłość mobilności w miastach?

RP: Los Angeles to bardzo innowacyjne miasto, w którym coraz więcej zasobów i infrastruktury buduje się w celu wspierania mobilności multimodalnej. Jednak nadal definiuje nas pojedynczy samochód osobowy i widzimy to każdego dnia, stojąc w korku. 

Jednak w ciągu ostatniej dekady zaobserwowaliśmy wzrost apetytu na większy wybór sposobów poruszania się. Przeszliśmy środki M i R, aby radykalnie ulepszyć nasz system transportu publicznego w ciągu najbliższych kilku lat; widzieliśmy, jak utworzono więcej ścieżek rowerowych (choć potrzebujemy o wiele więcej); i zaobserwowaliśmy rozwój mikromobilności. 

Tworzone są podstawy pod zmianę trybu. Wierzę, że uda nam się tam dotrzeć dzięki bardziej płynnemu sposobowi poruszania się po naszym mieście i większym wyborze. Musimy po prostu być otwarci na ich wykorzystanie. Musimy także znaleźć sposoby, aby korzystając z naszych ulic do celów innych niż samochody, czuć się przy tym bezpiecznie. 

Chociaż wielu może myśleć, że tożsamość transportowa naszego miasta opiera się wyłącznie na samochodzie, uważam, że za każdym razem, gdy biorę udział w CicLAvia lub spaceruję/jeżdżę na rowerze w naszych tętniących życiem i różnorodnych społecznościach, nasz rytm mobilności stale ewoluuje.

 Im więcej zapewniamy możliwości wyboru, tym więcej możliwości zmiany zachowań zachęcamy, tym mniej jesteśmy zależni od pojedynczego samochodu osobowego jako naszego głównego środka transportu.  

T: Jak zmieniła się CicLAvia w „post-pandemicznym” świecie?   

RP:Po zakończeniu CicLAvia w lutym 2020 r. w południowym Los Angeles świat się zmienił i musieliśmy podjąć decyzję o przełożeniu CicLAvia w kwietniu 2020 r. z powodu pandemii. I wróciliśmy na ziemię dopiero w sierpniu 2021 roku z CicLAvią w Wilmington. To było około 18 miesięcy między wydarzeniami – najdłuższa przerwa między wydarzeniami, jaką kiedykolwiek mieliśmy, odkąd zaczęliśmy w 2010 roku.    

Pandemia sprawiła, że ​​jeszcze bardziej zaangażowaliśmy się w uprawę CicLAvii w postpandemicznym świecie.

Późnym latem 2021 r., gdy pandemia zaczęła słabnąć, Angelenos nie mogli się doczekać powrotu do niektórych przyjemnych zajęć i rutyn, za którymi tęsknili przez ostatni rok, zachowując jednocześnie korzyści uboczne, jakie przyniosła pandemia, takie jak wolniejsze ulice i czystsze powietrze. CicLAvia była w niezwykłej sytuacji, aby dać nadzieję, zaszczepić zaufanie społeczne i przywrócić komfort społeczności po wyjściu z pandemii. 

        

T: Jak według Ciebie pandemia wpłynęła na przyszłość miast i społeczności?    

 RP: Pandemia była (i jest) trudna dla nas wszystkich. Było zupełnie jasne, że nie wszystkie społeczności doświadczały tego w ten sam sposób i że wiele naszych kolorowych społeczności o niskich dochodach miało bardziej nieproporcjonalny wpływ, szczególnie ekonomicznie. 

 Na początku okresu izolacji spowodowanej pandemią w prasie pojawiały się artykuły o tym, o ile czystsze było powietrze, ponieważ mniej osób jeździło. Pojawiły się artykuły o „boomie rowerowym”, co oznaczało, że rowery kupowało więcej osób niż kiedykolwiek wcześniej, a rowery były wyprzedane w wielu sklepach. Widzieliśmy więcej ludzi spacerujących po swoich dzielnicach, więcej osób jeżdżących na rowerach i więcej osób korzystających z wypoczynku na świeżym powietrzu. Zaobserwowaliśmy wzrost zainteresowania zdrowiem psychicznym i dobrym samopoczuciem. Widzieliśmy, że spożywanie posiłków na świeżym powietrzu stało się realnym i pożądanym doświadczeniem kulinarnym. 

Wiele z rzeczy, o których właśnie wspomniałem, ma według mnie wspólny wątek – związek z naszym środowiskiem miejskim. Mam nadzieję, że niektóre pozytywne aspekty tego, co zrobiliśmy podczas pandemii, będą kontynuowane po zakończeniu pandemii.  

T:Jak sobie wyobrażasz Los Angeles bez samochodu? 

RP: Jak możemy dotrzeć do tej przyszłości raczej wcześniej niż później? W przyszłości Imam nadzieję, że będziemy mieli miasto z systemem ulic wolnych od samochodów i że niektóre ulryci z niektórych z naszych najbardziej znanych ulicprzyjeżdżajcie bez samochodów... Nie tylko dlatego, że nie chcemy na nich samochodów, ale dlatego, że ulice wolne od samochodów zaspokajają nasze codzienne potrzeby w takim samym stopniu, jak ulice, po których dziś jeździmy samochodami. Z pewnej perspektywy, gdy doświadczysz CicLAvii, przebycie na rowerze ośmiomilowej trasy (w swobodnym tempie) zajmuje około 20 minut. Wyobrażam sobie, że w pracowity dzień powszedni podróżowanie tą samą trasą samochodem będzie znacznie dłuższe.

T: CicLAvia to największe otwarte wydarzenie uliczne w USA. Jak myślisz, co takiego jest w CicLAvii, co czyni ją wyjątkową?

RP:Myślę, że wszystkie wydarzenia związane z otwartymi ulicami odbywające się na całym świecie są wyjątkowe – wszystko zaczęło się od Bogoty, a za nią poszły setki miast na całym świecie. 

Dla mnie historia i doświadczenie CicLAvia to opowieść o tym, co czyni Los Angeles tak wyjątkowym i dynamicznym miejscem. Jesteśmy jednym z najbardziej zróżnicowanych miast na świecie. Jesteśmy miastem składającym się z ponad 120 różnych dzielnic, takich jak Wilmington, South Los Angeles, Silverlake, Pacoima, Wenecja, Mid City, Hollywood, Chinatown, Arts District itp. Co za CicLAvm.inzrobił, to zbudowałdtdoświadcza wokółdzielnicach i świętować różnorodność naszych ludzi i kultury. Wszyscy doświadczamy tego samego… razem! Nie ma znaczenia, kim jesteś i skąd pochodzisz… doświadczenie CicLAvia polega na zbiorowym połączeniu z naszymi budynkami i społecznościamil środowisko. 


Kupuj w stylu Romela i zgarnij Hełm Klubu Marynarki Wojennej z Daszek ze skorupy żółwia.


T: Jaki jest twój ulubiony rou CicLAviate

RPOd samego początku byłem na każdym wydarzeniu CicLAvia Open Street. Wszystkie 38 i ciężko wybraćulubione, bo każdy jest dla mnie wyjątkowy. Ale już pierwsza CicLAva, która odbyła się 10.10.2010 r., pokazała możliwości CicLAvia… więc być może to najbardziej zapadnie mi w pamięć.

T: Co dalej z Tobą i CicLAvią? 

RP:Przyszłość CicLAvii widzę w jasnych barwach. Będziemy organizować więcej wydarzeń w roku kalendarzowym niż kiedykolwiek wcześniej – zarówno nowe trasy, jak i niektóre stare trasy. Dla mnie CicLAvia jest niezwykle ważna, zwłaszcza gdy wychodzimy z pandemii, ponieważ jest to przestrzeń i miejsce, w którym ponownie łączymy się ze sobą jako ludzie i jako społeczność.


Pozostać w kontakcie