Poznaj Jennet Liaw, jedną z naszych ulubionych projektantek. Jednym z powodów, dla których ją kochamy, jest to, że jej projekty są nie tylko oszałamiające – są także wyraźnym wyrazem tego, kim jest. Jej piękne projekty i prace typograficzne ujawniają jej styl artystyczny, tożsamość kulturową, wyjątkową kreatywność i wartości osobiste.
Jennet dodała osobistego charakteru swojemu hełmowi dzięki naszemu nowemu Monogramy dzięki czemu zawsze będzie miała kask pasujący do jej osobistego stylu, gdy będzie jechała przez Brooklyn. Spersonalizowała ją Sadza hełm z jej inicjałami w stylu Lightning Bolt z wykończeniem w kolorze Złotego Liścia, ponieważ według niej jest „subtelny, ale zdecydowanie wyjątkowy i nawiązuje do tego, co lubię w rzeczach, które chcę tworzyć i którymi się otaczam”.
Spotkaliśmy się z Jennet, aby dowiedzieć się więcej o tym, jak wyraża swój wyjątkowy punkt widzenia poprzez sztukę, projektowanie i styl.
TYSIĄC: Jak zacząłeś zajmować się ilustracją i projektowaniem? W jaki sposób Twoje doświadczenia doprowadziły Cię do miejsca, w którym jesteś dzisiaj?
JENNET LIAW: Chyba nikt z nas nie pamięta, kiedy zaczęliśmy rysować. Ja po prostu nigdy nie przestałem rysować. Rysuję, żeby przetwarzać myśli, komunikować się, żeby zabić czas. Myślę, że ci z nas, którzy przywykli do używania pióra i papieru do opracowywania pomysłów, zaczynają również pragnąć zrozumienia niezmierzonego wpływu projektowania na otaczający nas świat. Czuję, że właśnie to mi się przydarzyło. Projektanci nie muszą „dobrze” rysować – muszą po prostu uznać, że sam akt jest ważny.
Warto też zauważyć, że to, że wyszło to ze mnie naturalnie, nie oznacza, że ścieżka była gładka. Wielu z nas wie, że świat stawia kolejne wyzwania każdemu, kto walczy o bycie bardziej sobą. Niezliczone upokarzające doświadczenia i właściwe miejsce, właściwy czas, właściwa reakcja chwilę później, jestem tu i wciąż strzelam.
T: Jaką masz radę dla każdego, kto chce kontynuować karierę w sztuce i projektowaniu?
J L: Oczekuj, że nagrody będą osobiste, a następnie dąż do nich bez przerwy. To nieciekawa praca, a miary sukcesu zmieniają się z dnia na dzień – 90 procent tego, co robię, nigdy nie ujrzy światła dziennego, a mimo to jestem „silny” w swojej dziedzinie i co miesiąc płacę czynsz. Najlepszą radą, jaką mogę dać nowym projektantom, jest to, aby byli jak najbardziej podekscytowani rozwojem osobistym wykraczającym poza ich wyobraźnię. Największą nagrodą za moją wieloletnią pracę jest teraz świadomość, że coraz lepiej potrafię odróżniać to, co jest ważne, od tego, co nie, i z wdziękiem iść na kompromis.
T: Jak opisałbyś siebie używając tylko 3 słów?
J L: Ciekawy, spokojny, wrażliwy.
T: Jak opisałbyś swój osobisty styl? Jak wyrażasz swój wyjątkowy punkt widzenia w życiu codziennym?
J L: To łatwe, ale przemyślane (kiedy dam sobie czas). Od pięciu lat pracuję na pełny etat w branży odzieżowej, a ze względu na projektowanie dla różnych grup konsumentów w różnych porach roku, jestem trochę odrętwiała na trendy i naprawdę lubię rzeczy, które noszę, żeby były wyjątkowe, tylko po to, żeby Ja. Więc mój osobisty styl jest po prostu… bardzo osobisty.
T: Co Cię inspiruje? Jak znaleźć twórczą inspirację?
J L: Właściwie odkryłem, że prawdziwa inspiracja sama przychodzi, a nie znajduje się, gdy patrzę. To drugie to po prostu moodboarding. Moją scenerią na spotkanie inspiracji tam, gdzie ona lubi uderzyć, jest dobry, staromodny spacer po okolicy.
Nawiązaliśmy współpracę z Jennet, aby rozdać spersonalizowany kask o unikalnym designie inspirowanym naszymi początkami w stylu vintage. Oto, co miała do powiedzenia na temat inspiracji stojącej za projektem, który stworzyła na naszym kasku:
„Ze względu na projekt samego kasku, dostrzegłem okazję do zagłębienia się w badania nad motocyklami w stylu vintage. Uwielbiam różne emblematy skrzydeł, blokady w stylu retro, wykorzystanie łacińskiego egzystencjalizmu itp. To wszystko jest zdecydowanie męskie, a czasem nawet ponure… Ale Thousand jako marka jest dla mnie również beztroska i przystępna. Zainspirowałem się więc do wykorzystania kilku elementów graficznych inspirowanych motoryzacją i nadania im zabawnego charakteru. Kiedy już naszkicowałem pomysł na ilustrację z gołębiami pokojowymi, zabrałem się za fabułę i dwójki ex machina to właśnie udało się przypieczętować temat.”
Chcesz wygrać ten spersonalizowany kask ze swoimi inicjałami z monogramami?
